Przydatne linki

środa, 06 lipiec 2022 09:14

Jak przygotować barszcz ukraiński, pielmieni i wareniki. Ukrainki podają przepisy na pyszne dania

Gościmy w naszym kraju uchodźców z Ukrainy. Przywieźli oni do nas też swoją kuchnię. Potrawy ukraińskie są łagodniejsze w smaku od naszych polskich. Ci, którzy mają swoje rodzinne korzenie gdzieś w okolicach Lwowa znają dobrze niektóre z nich. Gościmy w naszym kraju uchodźców z Ukrainy. Przywieźli oni do nas też swoją kuchnię. Potrawy ukraińskie są łagodniejsze w smaku od naszych polskich. Ci, którzy mają swoje rodzinne korzenie gdzieś w okolicach Lwowa znają dobrze niektóre z nich. fot. Małgorzata Chojnicka

W gminie Kikół mieszka wiele Ukrainek, które znalazły tam schronienie przed wojną. Dzielą się chętnie przepisami na ukraińskie potrawy i gotują dla polskich przyjaciół. Barszcz, pielmieni i „pieczonka” są po prostu przepyszne. To kuchnia prosta, ale za to bardzo smaczna.

Po 24 lutego br. do naszego kraju przyjechało wiele Ukrainek z dziećmi, które uciekły z bombardowanych miast. Przez wiele dni przedzierały się przez ostrzeliwany kraj, by znaleźć spokój. Stworzenie namiastki domu w obcym kraju nie jest łatwe, ale trzeba się starać nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla dzieci. Najprościej gotować te potrawy, które jadało się tam, jeszcze przed tą straszną wojną.

Kuchnia jest kwintesencją naszej tożsamości i nawiązuje do miejsca, w którym się znajdujemy. Korzysta z bogactwa pól i sadów, a także jest pełna zapożyczeń od sąsiadów. Wiem co piszę, bo żyję na ziemi dobrzyńskiej, gdzie stykały się granice zaborów. Najbardziej smakuje nam to, co jadaliśmy w swoim rodzinnym domu. W tej chwili świat stał się o wiele mniejszy i możemy skosztować potraw z krańca świata, ale czy jest coś w stanie zastąpić to, co gotowały nasze mamy i babcie?

Od końca lutego gościmy w naszym kraju uchodźców z Ukrainy. Przywieźli oni do nas też swoją kuchnię. Potrawy ukraińskie są łagodniejsze w smaku od naszych polskich. Ci, którzy mają swoje rodzinne korzenie gdzieś w okolicach Lwowa znają dobrze niektóre z nich. Nie ma tam potraw bardzo kwaśnych i pikantnych. Flagową potrawą jest oczywiście barszcz ukraiński – można powiedzieć, że każdy region, ba nawet rodzina, ma inną recepturę na tę zupę. To jak z polską czarniną. W każdym domu gotuje się ją inaczej.
Najsłynniejszy jest barszcz ukraiński. Przepis na najlepszy barszcz

W gminie Kikół wiele Ukrainek znalazło schronienie przed wojną. Gotują ukraińskie potrawy nie tylko dla siebie, ale także dla polskich przyjaciół. Valentina Horbacz z Tatianą Birukovą przyjechały z Odessy. Pierwsza z nich jeździła tam na taksówce, a druga pracowała w sklepie spożywczym. Obie gotują wspaniały barszcz, robią pielmieni i wareniki.

- Barszcz gotuję na żeberkach wieprzowych z dodatkiem włoszczyzny i buraczka ćwikłowego – opowiada Valentina Horbacz. – Dodaję pokrojoną kapustę. Cebulkę kroję w piórka i przesmażam na maśle razem z tartą marchewką i buraczkiem ćwikłowym oraz pokrojoną w kosteczkę papryką. Wrzucam do garnka, dodaję przecier pomidorowy i pokrojone w kostkę ziemniaki. Doprawiam solą, pieprzem i cukrem. Gotuję do miękkości. Posypuję natką pietruszki. Już na talerzu można dodać łyżkę gęstej śmietany.

Barszcz pani Valentiny jest przepyszny. Jeśli ktoś lubi, może ugotować go z dodatkiem fasoli, ale nie jest to dodatek konieczny.

Przepis na idealne ciasto na pierog i pielmieni

Z kolei sekretem pielmieni jest umiejętnie zrobione ciasto oraz farsz z surowego mięsa mielonego, doprawionego solą, pieprzem i natką pietruszki. Na ciasto potrzebujemy cztery szklanki mąki, ¾ szklanki gorącej wody i trochę oleju.

- Trzeba je szybko wyrobić i odstawić, by odpoczęło. Jest tak idealne, że podczas rozwałkowywania nie trzeba już podsypywać go mąką. Ciasto wykrawamy szklanką, nakładamy farsz i sklejamy. Gotujemy we wrzącej osolonej wodzie z dodatkiem oleju. Woda ma się gotować delikatnie. Od wypłynięcia pierogów wystarczy dziesięć minut. - Pielmieni najsmaczniejsze są podane z gęstą śmietaną i posypane pieprzem – dodaje pani Tatiana.

Takie ciasto można wykorzystać do pierogów z farszem z gotowanych ziemniaków. To wareniki. Ugotowane ziemniaki należy przepuścić przez praskę, dodać przesmażoną cebulkę, mogą być też smażone grzyby i doprawić do smaku. Ugotować jak pielmieni i podać okraszone smażoną cebulką.

Innym smakołykiem są zrazy. To takie smażone placuszki z twarogu, które można nadziewać powidłami śliwkowymi. Rozdrobniony twaróg należy połączyć z gęstą śmietaną i jajkami. Gdy jest zbyt rzadkie, dosypać trochę mąki. Dodać odrobinę sody i octu. Delikatnie wyrobić i usmażyć na oleju.

Ukrainki zupełnie inaczej przyrządzają wątróbkę drobiową. Najpierw tak samo moczą ją w mleku, a następnie mielą na maszynce do mięsa. Doprawiają solą, pieprzem, startą na tarce cebulą i vegetą. Dodają jajka i trochę mąki, najlepsza jest krupczatka. Smażą na patelni tak jak naleśniki, smarują majonezem, układają jeden placek na drugim. Na warstwę majonezu można położyć usmażoną cebulkę. To jest „pieczonyj tort”.

Tatarskie smakołyki

Z Kirowogradu w centralnej Ukrainie przyjechała Elwina Valender z córką Kariną i synem Rusłanem. Ona z pochodzenia jest Tatarką z Krymu i przygotowuje zupełnie inne potrawy. Wybornie smakują jej pieczone pierożki samsa. Mieszkają po sąsiedzku z Valyą Zacharedniuk i jej córką Oleną.

- Robię ciasto drożdżowe, które wstawiam na noc do lodówki – mówi Elwina Valender. – Następnego dnia odrywam kawałki ciasta, formuję je i nadziewam. Robię farsz z mielonego mięsa drobiowego lub z cielęciny, doprawiam i dodaję pokrojone w drobną kosteczkę surowe ziemniaki. Pierożki posypuję sezamem. Piekę około 25 minut w temperaturze 180-200 stopni Celsjusza.

tekst Małgorzata Chojnicka

źródło: https://lipno.naszemiasto.pl/jak-przygotowac-barszcz-ukrainski-pielmieni-i-wareniki/ar/c17-8895957

Galeria  ----- link https://lipno.naszemiasto.pl/